Kształty paznokci, budowa na formie.
Gdy paznokcie rosną naturalnie stopniowo przyzwyczajamy się do długości i łatwiej jest nam funkcjonować nawet z bardzo długą płytką. W przypadku przedłużania paznokci na formie lub tipsie z bardzo krótkich pazurków robią się nagle prawdziwe szpony, łatwo można samą siebie podrapać, przez kilka pierwszych dni ciężko jest funkcjonować ;-)
Aktualnie paznokcie są przedłużone o około 1 cm, moim celem jest zapuszczenie naturalnej płytki i pokrycie jej żelem bez konieczności przedłużania na formie. Jakie to ma plusy? Kształt będzie bardziej naturalny, a paznokcie staną się dużo mocniejsze dzięki warstwie żelu. Nie obawiam się zniszczenia paznokci, po tylu latach malowania nie sądzę żeby moją płytkę coś było w stanie uszkodzić.
Paznokcie pod żelem / hybrydą mogą mięknąć przez co sprawiają wrażenie słabszych, ma to związek z brakiem dostępu do powietrza, warstwa żelu otula nasz paznokieć i chroni palec więc same paznokcie stają się delikatniejsze. Ten objaw znika u mnie po dwóch dniach od zdjęcia hybrydy lub żelu. Paznokcie same twardnieją i płytka wygląda prawie idealnie. Podchodzę z dużym dystansem do historii o niszczącej mocy hybryd.
Na zdjęciach możecie oglądać nowy kolor w kolekcji Indigo, Peggy Brown brudny róż dość ciemny stonowany odcień. Połączyłam go z pyłkiem MetalManix Chameleon Alien pyłek mieniący się odcieniami fioletu, zieleni i purpury. Daje spektakularny efekt lustrzanej tafli, która mieni się wielokolorową poświatą w zależności od kąta padania światła.
Co do kształtu paznokci bardzo podobają mi się stiletto i almond, oczywiście moje tak nie rosną, to by było zbyt wspaniałe ;-) mam typowe kwadraty i długą płytkę więc zrobienie z nich migdałów to prawdziwa walka z wiatrakami. Podczas piłowania wychodzi raczej kształt arrow head.
Aktualnie paznokcie są przedłużone o około 1 cm, moim celem jest zapuszczenie naturalnej płytki i pokrycie jej żelem bez konieczności przedłużania na formie. Jakie to ma plusy? Kształt będzie bardziej naturalny, a paznokcie staną się dużo mocniejsze dzięki warstwie żelu. Nie obawiam się zniszczenia paznokci, po tylu latach malowania nie sądzę żeby moją płytkę coś było w stanie uszkodzić.
Paznokcie pod żelem / hybrydą mogą mięknąć przez co sprawiają wrażenie słabszych, ma to związek z brakiem dostępu do powietrza, warstwa żelu otula nasz paznokieć i chroni palec więc same paznokcie stają się delikatniejsze. Ten objaw znika u mnie po dwóch dniach od zdjęcia hybrydy lub żelu. Paznokcie same twardnieją i płytka wygląda prawie idealnie. Podchodzę z dużym dystansem do historii o niszczącej mocy hybryd.
Na zdjęciach możecie oglądać nowy kolor w kolekcji Indigo, Peggy Brown brudny róż dość ciemny stonowany odcień. Połączyłam go z pyłkiem MetalManix Chameleon Alien pyłek mieniący się odcieniami fioletu, zieleni i purpury. Daje spektakularny efekt lustrzanej tafli, która mieni się wielokolorową poświatą w zależności od kąta padania światła.
Co do kształtu paznokci bardzo podobają mi się stiletto i almond, oczywiście moje tak nie rosną, to by było zbyt wspaniałe ;-) mam typowe kwadraty i długą płytkę więc zrobienie z nich migdałów to prawdziwa walka z wiatrakami. Podczas piłowania wychodzi raczej kształt arrow head.
![]() |
Grafika z google.pl |
Jaki jest wasz naturalny kształt, a jaki byście chciały mieć?? Mam nadzieje że nie tylko ja walczę z naturą ;-)