Nail steamer - rewolucja w ściąganiu hybrydy MollonPRO

Już jakiś czas temu widziałam takie urządzenia na blogach zagranicznych blogerów, teraz są dostępne też dla nas. Na stronie MollonPRO możemy zamówić nail steamer czyli urządzenie pomagające ściągnąć lakier hybrydowy z paznokci.

Steamer przychodzi do nas w dużym kartonie w środku znajdziemy wszystko co będzie nam potrzebne do usunięcia lakieru. Na stronie MollonPRO jest dostępna instrukcja, ale bez obaw urządzenie jest bardzo intuicyjne.

Zaczynamy od zmatowienia topu, pomoże to parującemu acetonowi lepiej wniknąć w lakier. To jest akurat krok który występuje również przy tradycyjnym ściąganiu z użyciem kompresu.

Tak przygotowane paznokcie umieszczamy w otworach steamera i czekamy około 5-10 minut. 

U mnie już po około 7 minutach lakier zaczął odchodzić od paznokci, po wyciągnięciu wyglądał tak jak na zdjęciu poniżej.

Wystarczyło delikatne podważenie patyczkiem i wszystko ładnie odeszło z paznokci.

Po ściąganiu wtarłam w paznokcie i skórki oliwkę.

Ja nie widzę u siebie większych uszkodzeń płytki i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona działaniem nail steamer, na duży plus tego urządzenia wpływa to że po za eliminacją folii umożliwia nam zmniejszenie urazów paznokci.

I teraz bonus jeżeli chcecie zobaczyć jak wyglądało moje pierwsze użycie nail steamer to zapraszam do obejrzenia <3

Nude Powder i Luxury Glow klasyka w stylu MollonPRO

Od kiedy opanowałam stemplowanie, bardzo chętnie wracam do tej techniki zdobienia, możemy szybko wykonać bardzo skomplikowane wzory. Dziś chciałam Wam pokazać jak łatwo wykonać koronki na paznokciach czyli jeden z moich ulubionych motywów.

Kolorem bazowym w tym przypadku jest piękny nude od MollonPRO lakiery tej firmy charakteryzują się niesamowitą bardzo rzadką konsystencją która umożliwia nam aplikacje naprawdę cieniutkich warstw koloru, jednocześnie zachowując znakomite krycie. Nude Powder od początku był moim faworytem, w jego przypadku do pełnego krycia potrzebowałam trzech warstw ale ostatnia służyła już tylko spotęgowaniu koloru do zdjęcia. Lakier zawiera bardzo maleńkie drobinki złota które widoczne są przy zbliżeniach na zdjęciach, na żywo są raczej mało dostrzegalne. Odcień doskonale będzie pasował do klasycznych stylizacji do biura czy szkoły, sprawdzi się też jako tło do zdobień zwłaszcza geometrycznych <3

Do tego zdobienia użyłam płytki oraz stempla z Born Pretty ostatnio coraz bardziej zaskakują mnie oni jakością, stemple są coraz lepsze, nie ma porównania do tego co zamawiałam u nich jeszcze pare lat temu. Dziś zdecydowałam na użycie płytki do której wracam bardzo często takie wzory są niezwykle uniwersalne, możemy je centrować na górze paznokcia lub na końcówce tworząc wrażenie koronkowego frencha.

Początki nauki tej techniki są dość ciężkie i łatwo jest się poddać, proponuje zainwestować w dobry stempel i wolne popołudnie do ćwiczeń. Jak zwykle polecam wam moje stemple i lakiery:

Polecane stemple:

• Stempel $4.99 [link do sklepu]
• Stempel $9.54 [link do sklepu]

Błysk na palcu wskazującym i małym to efekt zastosowania pyłku Luxury Glow myślę że złoty odcień idealnie współgra z lakierem bazowym. Pyłek można stosować na dwa sposoby na mokro czyli na warstwę dyspersyjną - daje efekt „syrenki” oraz na sucho po usunięciu warstwy dyspersyjnej – daje efekt „metaliczny”. Występuje w kilku odcieniach jednak złoty zawsze będzie bliski memu sercu :D

Dodatkowo pokażę wam jak ciężkie miałam zadanie w wybraniu koloru do tego zdobienia, kolory z oferty MollonPRO

MollonPRO Achillea

Trendy w zdobieniu zmieniają się bardzo szybko i ciężko nam zużyć zapasy błyszczących pyłków lub ozdób. Aktualnie w domu mam tyle brokatowego pyłu że w razie jakiegoś wybuchu wyglądało by to jak gniazdo wróżki. Teraz przepraszam się z cyrkoniami i staram się częściej dodawać je do zdobień, wyglądają wręcz jak biżuteria, dodatkowo potrafią urozmaicić każdy cielisty kolor lakieru.

Najpiękniejszymi ozdobami wg mnie są zdecydowanie cyrkonie od swarovskiego na nich naprawdę widać jakość i błysk jest zupełnie inny. Jeżeli chciały byśmy zminimalizować zużycie oryginalnych kryształków swarovskiego możemy zastosować LUXURY GLOW jako bazę będzie robić tło dla krzyształów które będziemy mogły aplikować trochę rzadziej. Jednak wiadomo że z ceną bywa różnie, od czasu do czasu można się skusić na droższe błyskotki ja w większości przypadków kieruje się w stronę trochę tańszych rozwiązań.

Gorąco polecam szukać ofert na cyrkonie mieszane, gdzie mamy w opakowaniu kilka wielkości, kolorów lub kształtów. z mojego doświadczenia widzę że sięgam po takie zestawy znacznie częściej niż po jednolite błyskotki. Do moich ulubionych sklepów zdecydowanie należy bornprettystore cena opakowania w okolicach 1$, jakość jest średnia ale do zaakceptowania.
Kolejnym miejscem w którym warto szukać ozdób jest aliexpress ceny również w okolicach 1$, tylko musicie uważać bo ja weszłam tam w celu pobrania linku i złożyłam zamówienie... to bardzo wciąga. Można też odwiedzić ebay tam robiłam zakupy na początku mojej przygody z paznokciami, teraz mam wrażenie że jest trochę drożej niż na ali.

Tłem do tego zdobienia jest niesamowity nudziak od MollonPRO kolory cieliste warto dobierać do karnacji, tak jak ze szminkami dla jednych idealny odcień na innych może wyglądać wręcz trupio. Kolor Achillea w moim przypadku wygląda idealnie, jest trochę bardziej różowy niż Frappe co mi odpowiada bo nadaje paznokciom zdrowy naturalny odcień bez przesadnego wtapiania się w palec. Kiedyś na rynku był kolor z essie mademoiselle i on właśnie dawał taki zdrowy wygląd płytki, odcień Achillea jest bardziej kryjący ale daje podobny efekt wypielęgnowanych dłoni.

Aktualnie firma wprowadziła świetną promocje na zestaw startowy, cena jest bardzo atrakcyjna chyba najlepsza na rynku. MollonPRO zrobił coś co chciała bym zobaczyć u wszystkich producentów, pozwala nam samym wybrać kolory które będą wchodzić w skład zestawu startowego, nic nam się nie zdubluje, nie musimy się męczyć z kolorami które nam nie odpowiadają. To mi się podoba :-)

MollonPRO 2/203 Blue Haze

Wczoraj był blue monday okrzyknięty przez brytyjskiego psychologa najsmutniejszym dniem w roku podobno własnie w trzecim tygodniu nowego roku zaczyna docierać do nas że nie spełniamy postanowień noworocznych. Ja w tym roku chciała bym kupić nowego iPhona, czy to może być postanowienie noworoczne? Jeżeli tak to, nadal mam nadzieje że mi się uda.

Jeżeli chodzi o postanowienia lakierowe chciała bym znaleźć 2-3 kolory bardzo jasne które będą miały znakomite krycie np. dwie warstwy, używałam produktów wielu firm i nadal szukam. Czy idealne krycie jasnych kolorów hybrydowych jest możliwe? Mam poważne wątpliwości, zawsze potrzebne są minimum trzy warstwy, a każdy kolor który wymaga mniej budzi mój zachwyt. Uwielbiam jasne wręcz rozbielone odcienie różu lub, beżu i tego w tym roku szukam.

Mam okazję sprawdzić firmę MollonPRO pierwszym kolorem jest Blue Haze śliczny odcień niezapominajek, bardzo przypomina mi kolor 000 z Semilac który nie jest dostępny w regularnej sprzedaży więc jeżeli chciały byście kolor podobny to z będziecie zadowolone z Blue Haze. Jestem bardzo wybredna jeżeli chodzi o formuły lakierów zdecydowanie lepiej pracuje mi się z bardziej wodnistymi hybrydami, warstwy są cieńsze i wydaje mi się że paznokcie wyglądają ładniej. Formuła tego lakieru to ideał, mimo wodnistej konsystencji pełne krycie już przy drugiej warstwie. Nawet na zdjęciach widać że lakier jest bardzo cieniutki prawie jak klasyczny lakier, ja jestem zachwycona.

Aktualnie firma wprowadziła świetną promocje na zestaw startowy, cena jest bardzo atrakcyjna chyba najlepsza na rynku. MollonPRO zrobił coś co chciała bym zobaczyć u wszystkich producentów, pozwala nam samym wybrać kolory które będą wchodzić w skład zestawu startowego, nic nam się nie zdubluje, nie musimy się męczyć z kolorami które nam nie odpowiadają. To mi się podoba :-) Będę was informować jak sprawdzają się inne kolory z MollonPRO jak na razie odcień Blue Haze postawił poprzeczkę bardzo wysoko.

Produkty z GlySkinCare

Miałam okazję przetestować produkty z GlySkinCare, dla mnie zupełnie obca marka. Coraz częściej widuję ją w tk maxx więc pewnie dopiero zacznie być popularna w Polsce. U nas GlySkinCare dostępne jest w aptekach, kluczowym składnikiem występującym w tych kosmetykach jest kwas glikolowy, pozyskiwany z trzciny cukrowej. Mam wrażenie że marka specjalizuje się w domowym złuszczaniu martwego naskórka i rozjaśnianiu przebarwień. Widziałam że mają ciekawy trzy stopniowy program do domowej odnowy z kwasem glikolowym.

GlySkinCare Hyaluronic Serum (30 ml)

Stosowałam to serum przed nałożeniem kremu, głęboko nawilża, rano buzia wygląda jak po wizycie w SPA. Można je stosować też bez kremu, ale u mnie dużo lepsze efekty daje aplikacja razem z kremem. Już wcześniej miałam do czynienia z czystym kwasem hialuronowym jednak zdecydowanie wole gotowe produkty typu serum.

GlySkinCare 100% Argan Oil (30 ml)

Dla mnie produkt niezastąpiony do pielęgnacji włosów, wcieram we włosy na noc i rano myje głowę. Nie częściej niż raz w tygodniu, bark mi regularności jeżeli chodzi o stosowanie odżywek za to takie jedno dniowe kuracje pozwalają mi utrzymać włosy w jakiejkolwiek kondycji :D 

GlySkinCare Intense C Serum (30 ml)

Ulubieńcem wśród tej trójki jest Intense C Serum zawiera 7,5% L-Ascorbic Acid - skoncentrowana forma witaminy C, która docierając do najgłębszych warstw skóry zapewnia jej ochronę przed wolnymi rodnikami, zabezpieczając jednocześnie przed szkodliwym działaniem promieniowania UVA i UVB. Intense C Serum stymuluje syntezę kolagenu oraz pomaga zapobiegać przedwczesnym oznakom starzenia się skóry. Nośnikami skoncentrowanej witaminy C w preparacie są QuSome®, cząsteczki które umożliwiają głęboką penetrację kosmetyku w głąb skóry.

• Efekt anti-aging
• Stymulacja syntezy kolagenu
• Ochrona skóry przed wolnymi rodnikami
• Minimalizuje szkody dokonane przez promieniowanie UVA/UVB

Cenie wygląd opakowań i w tym przypadku jestem bardzo zadowolona, buteleczki z pipetką znakomicie wyglądają zwłaszcza że są tam złote elementy <3

Kosmetyczne plany finansowe - ile wydam w 2017 roku?

Czasami widzę na blogach projekty, przeżyj miesiąc za 100zł (oczywiście kosmetycznie), wydaj 50zł miesięcznie na produkty do paznokci lub, nie kupuj nic z kosmetyków przez miesiąc. W roku 2014 na kosmetyki kolorowe, do pielęgnacji i mycia wydałam 1145zł, w roku 2015 to było 694zł.
Zapisuje wszystkie wydatki nie tylko te związane z kosmetykami, ale te kosmetyczne pewnie najbardziej was zaciekawią.

Na co wydaje i kiedy?

Twarz

Zużywam około 2 opakowania podkładów rocznie, w 2016 były to jedna sztuka Revlon, ColorStay 180 i jedno opakowanie SKIN79 GOLD SUPER PLUS Beblesh Balm które za kilka dni się skończy. Kupuje je najczęściej w dniach darmowej wysyłki lub w momencie gdy są na wyprzedaży. Mam już produkty na rok 2017 będą to dwa kremy BB od SKIN79 wersja różowa i złota, więc ten koszt mi już odpada.

Używam też pudru do zmatowienia twarzy i w roku 2016 był to Paese transparentny puder ryżowy w okolicach wakacji 2017 powinien mi się skończyć więc wtedy pomyślę o nowym produkcie jest bardzo prawdopodobne że to znowu będzie Paese.

Do twarzy używam również różu z MAC w kolorze Prism oraz rozświetlacza z The Balm Mary-Lou Manizer naprawdę nie sądzę aby te produkty były możliwe do zużycia w ciągu roku :-) są niesamowicie wydajne bardzo je lubię i dobrze się w nich czuje.

Oczy

W roku 2016 używałam tylko palety cieni Urban Decay Naked2 część kolorów zużyłam całkowicie i od pewnego czasu zastanawiałam się nad wymianą. W przypadku Naked2 przeszkadzał mi jej rozmiar, była bardzo nieporęczna do zabierania na wyjazdy. Korzystając z promocji w Sephorze kupiłam nową paletę Urban Decay Naked Basics 2 kolory są bardzo w moim stylu, używam wszystkich, rozmiar palety zdecydowanie na plus. Będę jej używać w 2017 roku jednocześnie zużywając resztki cieni z poprzedniej palety. Nie planuje zakupu nowych cieni. Cieni z tych palet używam do malowania brwi więc, nie kupuje do nich osobnego produktu.

W rok zużywam 3-4 tusze do rzęs kupuje je na promocji w Rossmannie, tej dużej -49% która odbywa się dwa razy w roku. W 2016 były to Maybelline, Colossal Volum' Express oraz Maybelline, Lash Sensational kupuje je na zmianę choć chyba bardziej podoba mi się ten drugi :)

Nie kupuje eyelinerów ani produktów do brwi, równej kreski nie umiem malować więc nie chce się z tym męczyć.

Usta

Przyznaje się że jestem ofiarą #loveyourlipsweek to co pokazały dziewczyny sprawiło że postanowiłam znaleźć swoje codzienne kolor szminek i rzeczywiście ich używać. Kupiłam MAC Mehr a w prezencie otrzymałam Velvet Teddy oraz pomadkę balsam z Missha. Przypuszczam że starczą mi na cały rok 2017. Jeżeli chodzi o balsamy nawilżające bardzo pasują mi produkty Sylveco Rokitnikowa pomadka oraz Odżywcza pomadka z peelingiem kupuje je podczas targów w Poznaniu, po jednej sztuce z każdego typu zapewnia mi roczny zapas.

Myślę że to doskonale pokazuję że nie mogę być blogerką od makijażu, nie kupuje nowości często długo myślę zanim zainwestuje w jakiś produkt i staram się zużywać to co kupię do końca. Co nie zmienia faktu że uwielbiam czytać i oglądać nowości, ale wystarczy mi że zobaczę je na zdjęciach wiem że bolało by mnie serce gdyby coś miało leżeć u mnie nie używane.

Perfumy

Sama ich nie kupuje.

Jeżeli chodzi o higienę nie rozbijałam tego w poprzednich latach na osobny koszt więc nie wiem jaką cześć całego wydatku stanowiły produkty do utrzymania mnie w czystości ;-) W mojej indywidualnej sytuacji posiadam podwójne zestawy żelu do ciała, szamponu i antyperspirantu, jeden mam w domu i jeden noszę na siłownie. Podwójnie kupuje też produkty do zębów jeden zestaw do domu i jeden do pracy. 

Mycie ciała

Kupuje zwyczajne żele, najczęściej w trakcie drobnych promocji w Rossmannie Nivea, Dove lub Lirene w zależności od tego na co aktualnie mam ochotę. Do mycia twarzy używam produktów Alterra oraz ostatni totalny niewypał z Khiel's który niestety jest tak wydajny że pewnie z pół roku będę go męczyć. Dodatkowo używam antyperspirantów z Nivea

Włosy

Stosuje szampony Head & Shoulders oraz suchy szampon z Batiste. 

Pielęgnacja ciała

Stosuje szczotki do wykonywania peelingu, nie lubię balsamów. Jestem po depilacji laserowej nie kupuje produktów związanych z depilacją. Stopy pielęgnuje przy pomocy zwykłych narzędzi nie lubię kremów.

Pielęgnacja twarzy

Gdybym miała kupić krem to był by to ponownie produkt z PURITE Krem odżywczo regenerujący Anti Age, jednak nie mam w planach tego zakupu bo mam dużo produktów które muszę zużyć. 

Z pewnością kupię tonik i będzie to prawdopodobnie Evree. Do peelingu używam szmatki muślinowej więc nie kupuje dodatkowych preparatów.

Jako blogerka dużo produktów dostaje, jeżeli zgadzam się coś przyjąć to staram się również zużyć to do końca. Pozwala mi to również zaoszczędzić sporo pieniędzy i przeznaczyć je na inne cele. Zamiast kupić balsam wole iść na siłownie, jeżeli nie będziemy ćwiczyć mięśni twarzy żaden krem nam nie pomoże, a wiara w to że balsam zlikwiduje cellulit jest smutna. 

Plan na 2017

No więc w roku 2017 sądzę że wydam 600zł na całość, w przypadku kolorówki jest to jak najbardziej do wykonania trochę się martwię o resztę produktów do higieny ale, będę skrupulatnie spisywać wydatki i zobaczymy czy to jest wykonalne. 

Kategoria	Planowane wydatki	Rzeczywiste wydatki	Różnica	Stopień realizacji
Kosmetyki do malowania	360,00 zł	136,08 zł	223,92 zł	38%
Kosmetyki do mycia	240,00 zł	0,00 zł	240,00 zł	0%
Suma:	600,00 zł	136,08 zł

Już udało mi się wydać 136,08zł na paletę UD Basic 2 i Krem BB 27,33zł myślę za za pół roku sprawdzę jak wygląda ta część mojego budżetu domowego. Jeżeli też chciały byście zacząć liczyć swoje wydatki bardzo polecam wam wzory przygotowane przez Michała.

Jak widzicie nie ma tu kategorii paznokcie, ta kategoria u mnie jest związana z prowadzeniem bloga koszty produktów mieszają się z zakupem sprzętu do zdjęć, oraz opłat za prowadzenie strony. Myślę że jest to około 100zł bo większości produkty otrzymuje od firm.

Ciekawa jestem czy Wy wiecie ile rocznie kosztują was kosmetyki zwłaszcza te kolorowe które często kupujemy pod wpływem impulsu. Czy macie jakiś limit na 2017?