Drugie życie lakieru hybrydowego
Największą zaletą lakierów hybrydowych jest ich trwałość, zwłaszcza w czasie wakacji doceniam to najbardziej i jednocześnie nie mam pojęcia jak ja żyłam przed przejściem na lakiery hybrydowe. Zdarza mi się jeszcze malować paznokcie u stóp klasycznymi lakierami, ale irytuje mnie strasznie to że po 3-4 dniach tracą błysk i kolor nie wygląda już estetycznie, już nawet nie chodzi o odpryskiwanie płatami bo w przypadku pedicure to raczej sporadyczne przypadki, ale malowanie (gdy doliczymy czas schnięcia) trwa tyle co aplikacja hybrydy a jakość jest nieporównywalna. Żeby nie było aż tak różowo oczywiście hybryda ma swoje wady, a raczej jedną konkretną ściąganie ale jeżeli opanujemy ten krok to hybrydy staną się czystą przyjemnością.
Największa zaleta hybryd może być ich największą wadą gdy lubimy częste zmiany stylizacji. Sama jestem z tych co z chęcią co kilka dni miały by nowy kolor, natomiast brak czasu i troska o kondycje płytki paznokcia mnie trochę hamuje. Już od pewnego czasu stosuje trik z aplikacją efektu na "delikatnie znoszony kolor" nie ma w tym żadnej filozofii a może odświeżyć nasze manicure. Najczęściej po tygodniu noszenia mamy już delikatny odrost, lub zabrudzenia w przypadku jasnych pastelowych kolorów, w moim przypadku plamki od samoopalacza które sprawiają że nie mogę już na nie patrzeć ;-) Kolor bazowy w tym zdobieniu do Superduper z ostatniej kolekcji We are the colors
Całą akcję zaczynam od spiłowania warstwy topu z paznokci, staram się nie ruszać koloru i pilnować krzywej c, kiedy paznokcie są już matowe zmieniam pilnik na delikatniejszy i wygładzam powierzchnie, całość przemywam cleanerem.
Odsuwam skórki i rozpuszczam je przy pomocy żelu, odsłonięty odrost będę zamalowywać przy pomocy pędzelka 005 aplikuje bazę i kolor w miejscu odrostu. Jeżeli pojawi się stopień lub nierówność w poziomach spiłowuje aż do wyrównania ewentualne opiłki przemywam cleanerem.
Na tak przygotowany paznokieć aplikuje Dry Top Super Shine utwardzam i wcieram w niego wybrany efekt w moim przypadku będzie to Glammer Gold który uwielbiam i jest od pierwszego użycia moim ulubieńcem.
Jest to wersja dla osób które na samą myśl o ściąganiu hybrydy dostają dreszczy :-) Oczywiście możemy użyć każdego efektu dostępnego w ofercie Indigo u mnie akurat ten bo idealnie pasuje do koloru bazowego. Zastanawiam się też nad opcją z syrenką która jest dla mnie symbolem lata na paznokciach.
Największa zaleta hybryd może być ich największą wadą gdy lubimy częste zmiany stylizacji. Sama jestem z tych co z chęcią co kilka dni miały by nowy kolor, natomiast brak czasu i troska o kondycje płytki paznokcia mnie trochę hamuje. Już od pewnego czasu stosuje trik z aplikacją efektu na "delikatnie znoszony kolor" nie ma w tym żadnej filozofii a może odświeżyć nasze manicure. Najczęściej po tygodniu noszenia mamy już delikatny odrost, lub zabrudzenia w przypadku jasnych pastelowych kolorów, w moim przypadku plamki od samoopalacza które sprawiają że nie mogę już na nie patrzeć ;-) Kolor bazowy w tym zdobieniu do Superduper z ostatniej kolekcji We are the colors
Całą akcję zaczynam od spiłowania warstwy topu z paznokci, staram się nie ruszać koloru i pilnować krzywej c, kiedy paznokcie są już matowe zmieniam pilnik na delikatniejszy i wygładzam powierzchnie, całość przemywam cleanerem.
Odsuwam skórki i rozpuszczam je przy pomocy żelu, odsłonięty odrost będę zamalowywać przy pomocy pędzelka 005 aplikuje bazę i kolor w miejscu odrostu. Jeżeli pojawi się stopień lub nierówność w poziomach spiłowuje aż do wyrównania ewentualne opiłki przemywam cleanerem.
Na tak przygotowany paznokieć aplikuje Dry Top Super Shine utwardzam i wcieram w niego wybrany efekt w moim przypadku będzie to Glammer Gold który uwielbiam i jest od pierwszego użycia moim ulubieńcem.
Jest to wersja dla osób które na samą myśl o ściąganiu hybrydy dostają dreszczy :-) Oczywiście możemy użyć każdego efektu dostępnego w ofercie Indigo u mnie akurat ten bo idealnie pasuje do koloru bazowego. Zastanawiam się też nad opcją z syrenką która jest dla mnie symbolem lata na paznokciach.
Też tak czasem robię, fajny patent :)
OdpowiedzUsuń