Semilac Red Carpet

Semilac Red Carpet

Słyszałam że do czerwonych ust i paznokci trzeba dorosnąć, coś w tym chyba jest bo jako nastolatka zawsze swoje kroki kierowałam do niebieskich kolorów wtedy uważałam że pasują do wszystkiego, teraz... cóż gust z wiekiem bardzo się zmienia. Warto mieć swoją czerwień w kolekcji, jest to niezwykle elegancki kolor i dobrze dobrany będzie ozdobą każdego stroju.

Zawsze podkreślam że wierze w dobieranie kolorów lakierów do naszej karnacji, z uwzględnieniem problematycznych miejsc na dłoniach, są kolory które mimo iż wyglądają ślicznie na wzornikach nie koniecznie sprawdzą się na naszych dłoniach. W moim przypadku takim problematycznym miejscem są okolice skórek, które u mnie mają tendencje do zaczerwienień, żeby zneutralizować optycznie te miejsca wybieram kolory lakierów w neutralnych lub zimnych tonacjach. W dużym skrócie kolory zimne to takie które mają nutki niebieskiego, własnie ten mały dodatek sprawia że kolor bazowy będzie wydawał nam się chłodny.


Z czerwonymi lakierami jest ten problem że one w założeniu są ciepłe i ciężko znaleźć odcień który wyglądał by ładnie na dłoniach, dlatego gdy już taki znajdę pozostaje mu wierna na długie lata. Tak własnie jest w przypadku Red Carpet [klik] piękna, odrobinę neonowa czerwień, może wydawać się bardzo odważna ale do klasycznego stroju sprawdzi się świetnie. Uwielbiam ten kolor w zestawieniu ze złotą biżuterią, jestem straszą sroką jeżeli chodzi o złoto więc może dlatego podobają mi się czerwienie bo ślicznie podkreślają błysk złota.

Semilac Red Carpet [klik] ma konsystencje jak marzenie, bardzo płynna formuła będzie idealna dla dziewczyn które dopiero przechodzą z klasycznych lakierów na te hybrydowe, nie robi grudek nie bombluje co ważne nie marszczy się podczas utwardzania. To co go wyróżnia na tle innych czerwieni to znakomite krycie, jedna warstwa maksymalnie dwie i możemy się cieszyć idealną taflą koloru. Chciała bym żeby wszystkie kolory były tak bezproblemowe w aplikacji.



Gdzie się podział Semilac Red Carpet? Dziewczyny kolor jest przepiękny, niestety mam wrażenie że został wycofany z oferty, dlatego linkuje was do ceneo gdzie jeszcze jest szansa na znalezienie buteleczki z tym kolorem. Nie wiem czy producent zdecydował się na wycofanie go z oferty (miało to miejsce już w przeszłości w przypadku kilku innych kolorów) czy to chwilowy brak magazynowy.
Paznokcie na pierwszy dzień szkoły

Paznokcie na pierwszy dzień szkoły

Pierwsza uwagę do dzienniczka dostałam za pomalowane paznokcie, byłam w piątej klasie podstawówki, paznokcie miałam pomalowane na super neonowy kolor z firmy Bell. Od tego czasu malowałam paznokcie już tylko bezbarwnym lakierem aż do czasu gimnazjum, wtedy odkryłam frencz i przez następne 4-5 lat malowałam paznokcie tylko w taki sposób, czasami dodawałam brokatową linie. To były czasy w których przedawkowałam frencz i teraz unikam go jak ognia, czasy szkoły spędziłam w małym mieście gdzie nie było mowy o porządnym sklepie i nikt wtedy nie robił zakupów przez internet, lakiery Bell to był dla mnie szczyt możliwości. Teraz dziewczyny maja dostęp do najróżniejszych produktów, dzięki internetowi każda firma jest na wyciągnięcie ręki, jeżeli tylko mamy środki możemy zdobyć wszystko bez wychodzenia z domu. Niestety często środki mamy ograniczone, jednak jeżeli już zdecydowałyście się wejść w system lakierów hybrydowych gorąco zachęcam was do inwestowania w kolory które są uniwersalne im bardziej ekstrawagancki kolor nosimy na paznokciach tym bardziej ryzykujemy ze nie będzie pasował do okoliczności, szkoła jest w tym przypadku wręcz wybitna i teraz zgadzam się z nauczycielka która wpisała mi uwagę za neonowe paznokcie, niektóre kolory powinny być zarezerwowane na wakacje.

hola paola blog paznokcie hybrydowe blog o paznokciach jak malować paznokcie kolory lakierów indigo nails miami 2017 natalia siwiec

Ale wracając do rzeczy, za mój cel uważam stworzenie idealnej 5 lakierów, tylko pięć kolorów które starcza mi na cały rok. Uniwersalny zestaw który pasuje do mojego stylu, moich ubrań i mojej pracy, co jakiś czas trafiam na kolor który zasługuje na bycie częścią mojego top 5, daje sobie trochę czasu zanim podejmę decyzje o przyjęciu do tego grona nowego produktu i chciała bym przedstawić nominacje do tego zaszczytnego grona. Kolor który jest idealny do szkoły i na uczelnie, elegancki i dziewczęcy. 

hola paola blog paznokcie hybrydowe blog o paznokciach jak malować paznokcie kolory lakierów indigo nails miami 2017 natalia siwiec


Miami Nude [klik] na rynek został wprowadzony w tym roku, jest częścią kolekcji stworzonej we współpracy firmy Indigo z Natalia Siwiec, w kolekcji znajduje się aż piętnaście lakierów z czego zdecydowana większość to kolory unikatowe które ciężko jest porównać do produktów które juz są na rynku, jeżeli będziecie miały okazje zobaczyć wzorniki to przyjrzyjcie się kolekcji Miami 2017. Natomiast kolor Miami Nude to mój hit, był pierwszym kolorem którego użyłam i regularnie do niego wracam, myśle ze to za sprawa niesamowitego odcienia Nude w zimnej tonacji, ma domieszkę szarości dzięki czemu bardzo ładnie komponuje się z odcieniem mojej skóry która ma tendencje do zaczerwienień w okolicy skórek, kolory zimne łagodzą optyczne zaognione miejsca przez co cała dłoń wyglada ładniej. Jak na tak jasny kolor ma zachwycające krycie, już dwie warstwy wystarczyły do osiągnięcia bardzo ładnej tafli koloru, coraz bardziej doceniam tez jego konsystencje która pozwala na precyzyjna aplikacje tuż przy samych skórkach bez przypadkowego ich zalewania.

hola paola blog paznokcie hybrydowe blog o paznokciach jak malować paznokcie kolory lakierów indigo nails miami 2017 natalia siwiec

hola paola blog paznokcie hybrydowe blog o paznokciach jak malować paznokcie kolory lakierów indigo nails miami 2017 natalia siwiec

Przy wyborze idealnego koloru Nude zachęcam was do przykładania wzorników do dłoni, sprawdźcie jak kolor komponuje się z wasza karnacja, na moim przykładzie mogę powiedzieć ze wszystkie ciepłe odcienie podkreślają mankamenty moich dłoni, wiec używając ich zawsze dodaje zdobienia żeby złagodzić ogólny odbiór. Manicure zawsze traktuje jako ozdobę całej ręki dlatego patrzę na całość nie tylko kolor lakieru.

hola paola blog paznokcie hybrydowe blog o paznokciach jak malować paznokcie kolory lakierów indigo nails miami 2017 natalia siwiec

Wydaję wirtualne 1000zł

Wydaję wirtualne 1000zł

Nie czekam, gdy coś mi się podoba szybko to kupuje. Jeżeli cena jest bardzo wysoka jestem w stanie "zorganizować" środki w niesamowitym tempie. Zawsze tak było, mam rękę do zarabiania i oszczędzania, jeżeli wydaje to na rzeczy które bardzo mi się w danej chwili podobają, jednak gdy czuje że coś jednak nie jest takie jak myślałam że będzie, bardzo szybko się tego pozbywam. To spotkało własnie zegarek MK 5055, wyglądał ślicznie na zdjęciach ale ja nosząc go czułam że jest za ciężki i codziennie mnie to drażniło, dodatkowo było coś dziwnego w szkiełku miałam wrażenie że na bokach obraz się załamuje, co również sprawiało że za każdym razem gdy na niego patrzałam widziałam tylko to załamanie obrazu. Zegarek był ze mną około miesiąca i wylądował na Allegro, bez żalu i bez wyliczania ile na tej sprzedaży stracę, pozbyłam się rzeczy która mnie drażniła.



Zawsze z takiej przygody z nietrafionym zakupem wychodzę z nową wiedzą o swoim guście i upodobaniach, wiem co lubię i wiem do czego nie jestem w stanie się przyzwyczaić. Nie podchodzę emocjonalnie do kupionych przedmiotów, zasada jest prosta rzeczy są dla mnie nie ja dla nich. Coraz rzadziej układam w głowie wishlisty, bo coraz rzadziej planuje zakupy z dużym wyprzedzeniem. Jednak gdyby się okazało że mam do wydania ekstra 1000zł i z jakiegoś powodu nie mogła bym go odłożyć w pierwszej kolejności kupiła bym złoto! Złoto to świetna inwestycja, zawsze możemy je sprzedać, zastawić lub przetopić. Bardzo bardzo podoba mi się naszyjnik z kolekcji Minti dot [klik], koronkowy z trzema elementami ozdobnymi. Zastanawiam się tylko dlaczego cena jest tak wysoka a próba złota tak niska :-(

Chyba własnie ta niska próba złota jest powodem dla którego jeszcze nie kupiłam tego naszyjnika, nie jest wart swojej ceny. Jednak gdyby ktoś zdecydował mi się go dać to chętnie przyjmę.

Kolejną rzeczą która co jakiś czas krąży mi po głowie jest futerko z ikea :-) wszyscy je mają, każda moja wizyta w Ikei kończy się szybką debatą w mojej głowie, czy warto wydać na takie coś aż 159zł jak na razie wyniki walki są na nie, ale nie jestem pewna czy nie ulegnę.

Ostatnią rzeczą która trafiła by do koszyka był by krem z khiels, normalnie jest trochę za drogi, są równie skuteczne kremy w okolicach 100zł. Nie widzę sensu wydawania prawie 300zł na krem bo wszystkie wiemy że kremy nie działają, ale gdyby z nieba spadł mi bon na zakupy to pewnie bym go kupiła bo strasznie podoba mi się jego zapach. Olejku z tej serii nie znoszę...

Jestem trochę w szoku że tak szybko można wydać 1000zł, pewnie kupując przez interenet zajęło by to z 10-15 minut. Przerażające :-) Cóż chyba mam bardzo drogi gust... 
Pixel Effect w wersjach neonowych

Pixel Effect w wersjach neonowych

Pixel Effect to niesamowite brokatowe pyłki, zamknięte w słoiczkach, bardzo łatwe w aplikacji i nadają się zarówno do lakierów hybrydowych jak i tych klasycznych. Kilka miesięcy temu na rynku pojawił się kopciuszek i właśnie on był pierwszym pyłkiem o wykończeniu typu pixel, zrobiło się niezłe zamieszanie wokół tego efektu, pamiętam targi kosmetyczne w Poznaniu tam wszyscy przede mną  i za mną w kolejce chcieli kupić kopciuszka :-) nie dziwie się ceny w przypadku tej kolekcji są bardzo atrakcyjne, a efekt końcowy zachwyca. Producent poszedł za ciosem i wyszły kolejne wersje kolorystyczne, pisałam o nich. [klik do wpisu o poprzednich kolorach]



Teraz na rynek zostały wprowadzone wersje neonowe, na żywo nie mogłam od nich oderwać wzroku, wyglądają wręcz hipnotyzująco. Bardzo mnie cieszy że producent utrzymuje cenę poniżej 10zł to sprawia że bardziej opłaca nam się kupić oryginał u polskiego dostawcy niż zamawiać imitacje z chin. Mam swoich dwóch faworytów jeżeli chodzi o Pixel Effect Neon dla mnie pozycją must have jest Pixel Effect Neon Lila [klik] oraz Pixel Effect Neon Pink [klik] reszta kolorów jest śliczna ale ja nie używam takich kolorów na co dzień.


Parametry ;-)

Pixel Effect to większe kawałki brokatu, podczas aplikacji mogą nam przylepić się do lakieru różnymi stronami, po wtarciu w paznokieć wszystkie leżą tworząc mieniącą się tafle. Jeżeli chciały byśmy porównać je do słynnej Syrenki, to Syrenka jest pyłkiem a Pixel Effect to zdecydowanie brokat. 

Aplikacja

W zależności od tego jaki efekt chcemy osiągnąć:

  • Efekt Szronu
    wykonaj klasyczny manicure hybrydowy, ombre hybrydowe lub pomaluj przedłużone paznokcie jednym z lakierów hybrydowych Indigo; po nałożeniu drugiej warstwy koloru, posyp całego pazurka lub wybraną część zdobienia Pixelem (dwa razy, by drobinki idealnie pokryły kolor), a następnie utwardź w lampie; nadmiar drobinek usuń miękką szczoteczką lub pędzelkiem.
  • Na Gładko
    wykonaj klasyczny manicure hybrydowy, ombre hybrydowe lub pomaluj przedłużone paznokcie jednym z lakierów hybrydowych Indigo; po utwardzeniu w lampie drugiej warstwy kolorowej hybrydy wetrzyj Pixel w warstwę dyspersyjną; nadmiar drobinek usuń miękką szczoteczką lub pędzelkiem; nałóż na paznokieć jeden z topów hybrydowych Indigo, np. Dry Top Super Shine, pamiętając o dokładnym zabezpieczeniu wolnego brzegu paznokcia; utwardź top w lampie.
Opis pochodzi ze strony Indigo, ja osobiście próbowałam tylko wersji na gładko, ale mam pomysł na efekt szronu więc pewnie w najbliższych dniach pojawią się zdjęcia.



Efekty są genialnym pomysłem na prezent dla siostry, mamy lub koleżanki. W tym roku planuje zrobić małe paczuszki i obdarować panie z mojego otoczenia mieniącymi się ozdobami na święta, akcje planuje już teraz bo wiem że im bliżej grudnia tym mniej czasu w ciągu dnia :-( a ostatnio w powietrzu już czuć jesień, mam wrażenie że w tym roku lata nie było... Cieszę się że chociaż pixel effect wnoszą do mojego życia trochę światła, jednak neony zawsze są optymistycznym dodatkiem do każdego stroju.


Baby boomer | Instrukcja

Baby boomer | Instrukcja

Baby boomer można opisać jako zblendowany french manicure, jednak kiedy klasyczny french ma już swoje najlepsze lata za sobą, dziewczyny pokochały boomera i od kilkunastu miesięcy króluje w sieci jako idealne zdobienie na śluby, do letnich stylizacji czy po prostu na co dzień. Przyznam że trochę minęło zanim dałam się uwieść temu zdobieniu, wydawało mi się bardzo pracochłonne i raczej skierowane do paznokci żelowych lub akrylowych które są dłuższe przez co efekt przejścia kolorów jest lepiej widoczny.

Baby boomer Indigo Sugar Effect hola paola blog instrukcja krok po kroku koko loko french manicure


W ostatnich tygodniach pracuje nad zmianą kształtu moich paznokci, jest to ciągły proces jednak doszłam do długości która już jest akceptowalna do wykonania Baby boomer :-) to moje pierwsze podejście do blendowania kolorów w poziomie więc jeszcze trochę minie zanim wypracuje sobie technikę która sprawdza się w moim przypadku. Podam wam teraz przepis na całkiem przyzwoite wykonanie boomera przy minimalizowaniu kosztów zakupu dodatkowych gadżetów.

Lista potrzebnych produktów:


  • Protein Base Removable [klik]
  • Koko Loko Gel Polish [klik]
  • Żel Sugar Effect - doskonała biel [klik]
  • Removable Crystal Top Coat [klik]



Jeżeli dopiero zaczynasz z hybrydami, nie masz lampy i niezbędnych płynów zachęcam do zakupu zestawu startowego wyjdzie znacznie taniej niż zakup wszystkich części osobno. [klik]

Do zestawu startowego wystarczy dokupić  Żel Sugar Effect - doskonała biel [klik] i możemy działać J


Baby boomer Indigo Sugar Effect hola paola blog instrukcja krok po kroku koko loko french manicure


  1. Zaczynamy od przygotowania skórek i opiłowania paznokci do pożądanego kształtu.
  2. Ja zawsze pomijam krok matowienia płytki paznokcia, przemywam je tylko cleanerem i na taki paznokieć aplikuje bazę. Oczywiście jeżeli masz ochotę zmatowić jak najbardziej możesz to zrobić.
  3. Bazę Proteinową aplikuje cienką warstwą i przed utwardzeniem przez około 10-15 sekund pozwalam jej się ułożyć na paznokciu, to świetnie wyrównuje wszelkie górki i dołki w paznokciu.  *przed aplikacją koloru przemywam bazę ceanerem, usunięcie warstwy dyspresyjnej nie wpływa w żaden sposób na trwałość manicure za to ułatwia dojechanie do skórek bez ich zalewania.
  4. Kolor Koko Loko [klik] aplikuje na cały paznokieć 2 razy i utwardzam, nie przejmuje się na tym etapie ewentualnymi prześwitami, później wszystko się wyrówna.
  5. Na tak przygotowany paznokieć nakładam od skórek do dołu kolor Koko loko powinien zając około 3/4 całości, na pozostałe 1/4 czyli sama końcówkę aplikuje Żel Sugar Effect [klik] (nie przesadzajcie z ilością produktu im mniej tym lepiej) 
  6. Kolory mieszam na paznokciu delikatnymi uderzeniami palca przeciwnej ręki, staram się przesuwać w górę kolor biały ale nie przekraczam połowy paznokcia, jeżeli jestem zadowolona z efektu utwardzam go pod lampą jeżeli coś mi nie odpowiada zmywam i zaczynam od początku. Całą procedurę powtarzam 3 razy, po każdym razie utwardzam aż do osiągnięcia zadowalającego mnie rezultatu.
  7. Palec bez problemu wyczyścisz cleanerem, czyściłam też skórki pomiędzy blendowaniem. W wyniku mieszania kolorów powstało sporo nierówności ale na szczęście bez problemu wyrównała je warstwa topu :-)
W baby boomer możemy dowolnie dobierać kolory, ten klasyczny to raczej beże i róże ale nie przejmujcie się zbytnio zasadami, tak jak w przypadku french manicure same możemy tworzyć swoje połączenia kolorów, łączyć z efektem syrenki lub cyrkoniami. 


Powiem wam że jestem szalenie zadowolona z rezultatu, już dawno tyle osób nie pytało mnie o paznokcie, sama też co chwile na nie zerkam. Trzeba przyznać że baby boomer to prawdziwy hit cieszę się że w końcu go wykonałam i obiecuje sobie że raz w miesiącu będę starała się wykonać zupełnie nowe dla mnie zdobienie może przekonam się też do innych trendów.

Baby boomer Indigo Sugar Effect hola paola blog instrukcja krok po kroku koko loko french manicure

Copyright © 2016 hola paola , Blogger