Indigo Paradox
Dopiero początek wakacji, a ja już chyba zdążyłam przedawkować neony i pastele, czas na chwile odpoczynku. Osoby które mnie znają wiedzą że najbardziej lubię ubierać się na czarno, więc czasami ciężko połączyć to z jasnymi wesołymi odcieniami na paznokciach, jednocześnie nie chce jeszcze rzucać się na czarny lub czerwony, bo jest słonecznie i nie chce wprowadzać depresyjnych klimatów. Na ratunek przychodzi kolor Paradox można go podpiąć pod odcienie nude ale trochę bardziej konkretne, intensywne wydanie nude.
Indigo Paradox [klik] przez producenta opisywany jest jako pastelowy brąz i rzeczywiście jak się dokładniej przyjrzeć to jest to mocno rozbielony brąz. Niestety współpraca z tym kolorem jest dość ciężka, jest wodnisty i słabo kryje, dodatkowo pojawiło mi się sporo jaśniejszych plamek które próbowałam pokryć kolejnymi warstwami koloru z marnym skutkiem. Mam wrażenie że formuła tego koloru jest "dziwna" bardzo się różni od wszystkich lakierów które mam, więc możliwe że trafił mi się wadliwy egzemplarz.
Co do koloru to bardzo mi się podoba i pewnie gdyby formuła była ok to była bym zadowolona, jednak czasami trafia się na takie egzemplarze ;-) cóż przeproszę się z neonami i w kolejnym wpisie już znajdziecie więcej żywych kolorów.
Indigo Paradox [klik] przez producenta opisywany jest jako pastelowy brąz i rzeczywiście jak się dokładniej przyjrzeć to jest to mocno rozbielony brąz. Niestety współpraca z tym kolorem jest dość ciężka, jest wodnisty i słabo kryje, dodatkowo pojawiło mi się sporo jaśniejszych plamek które próbowałam pokryć kolejnymi warstwami koloru z marnym skutkiem. Mam wrażenie że formuła tego koloru jest "dziwna" bardzo się różni od wszystkich lakierów które mam, więc możliwe że trafił mi się wadliwy egzemplarz.
Co do koloru to bardzo mi się podoba i pewnie gdyby formuła była ok to była bym zadowolona, jednak czasami trafia się na takie egzemplarze ;-) cóż przeproszę się z neonami i w kolejnym wpisie już znajdziecie więcej żywych kolorów.
Mam podobny kolor w swojej kolekcji, tylko że od Semilaca :) Z Indigo chciałabym spróbować jakiegoś nude z kolekcji Natalii Siwiec, masz może swojego faworyta? :)
OdpowiedzUsuńMiami nude- mam go walsnie na swoich paznokciach i choc podobny jest do paradox, mysle, ze jest zdecydowanie mniej brazowy.
UsuńMi kojarzy się z kawą z mlekiem (notabene to jest jedyna kawa, jaką piję :D ). Fajny kolorek :)
OdpowiedzUsuńSama lubię ubierać się na czarno także bardzo dobrze rozumiem sytuację. Super kolorek ;)
OdpowiedzUsuń