ABC Stemplowania - Przechowywanie płytek
Uwielbiam organizacje, zawsze staram się żeby w mojej szufladzie z lakierami był porządek, raz wychodzi mi to lepiej a raz gorzej, jednak się nie poddaje i cały czas szukam metod do lepszego zarządzania przestrzenią. Kiedy miałam 5 płytek nie przeszkadzało mi że leżą luzem, jednak z czasem gdy przybywało ich coraz więcej pojawił się problem, nie tylko z tym że walają się wszędzie, ale też z faktem że nigdy nie mogłam odnaleźć tej którą w danej chwili chciałam użyć. Na ratunek przyszły chiny z asortymentem rewelacyjnych pokrowców na płytki.
Ciekawa jestem ile macie płytek w swojej kolekcji i jak je przechowujecie? Może macie jakieś DIY rady odnoście przechowywania?
Na paznokciach mam lakier Indigo Sugarmama [klik] ostatnio nie mogę się nim nacieszyć, to połączenie brzoskwini i różu w idealnych proporcjach ;-)
Jednym z ładniejszych jest pokrowiec na 64 małe płytki [klik]
Jest wykonany z bardzo dobrego materiału, jakościowo jest zdecydowanie najlepszy z tej trójki którą chcę wam pokazać. Jedyny jego minus to fakt że nie uwzględnia prostokątnych dużych płytek, a ja niestety mam za mało okrągłych żeby wypełnić aż 64 miejsca. Mój jest w delikatnym różowym odcieniu i ma złoty zamek, na aukcji występuje jeszcze wersja lawendowa więc jeżeli macie dużo płytek to gorąco zachęcam was do wyboru właśnie tego modelu. Cena jest dość wysoka jednak na żywo wygląda znakomicie.Pokrowiec na 20 dużych prostokątnych płytek [klik]
To rozwiązanie dla osób które mają tylko prostokątne płytki, minimalistyczne i konkretne nie ma na nim żadnych ozdób czy dodatkowych gadżetów, świetnie spełnia swoją rolę jaką jest trzymanie w miejscu i ładzie naszych płytek. Minusem tego pokrowca jest to że nie ma zamka i im więcej płytek włożymy tym bardziej będzie wypchany a 20 płytek nawet bez pokrowca tworzy całkiem duża górkę. Jednak jeżeli mamy aż tak dużo płytek to jest to aktualnie jedyne rozwiązanie na rynku.Pokrowiec na 16 małych i 8 dużych płytek [klik]
Gdyby ten organizer był wykonany z materiału z którego jest pierwszy opisywany w tym poście, to uznała bym że jest to ideał, jednak producent postanowił użyć ciulowej imitacji skóry i pokrowiec wygląda tandetnie. Sam projekt jest świetny, łączy dwa najbardziej popularne rozmiary płytek, ułatwia przechowywanie i przenoszenie, gdyby ten materiał nie była aż tak irytujący to bez wahania określiła bym go mianem ideału.Ciekawa jestem ile macie płytek w swojej kolekcji i jak je przechowujecie? Może macie jakieś DIY rady odnoście przechowywania?
Na paznokciach mam lakier Indigo Sugarmama [klik] ostatnio nie mogę się nim nacieszyć, to połączenie brzoskwini i różu w idealnych proporcjach ;-)
wow ale fajny gadżet nawet nie wiedziałam że coś takiego istnieje :P
OdpowiedzUsuńWow, ale fajnie je przechowujesz. Szkoda, że ja nie umiem współpracować z tymi płytkami.:(
OdpowiedzUsuńTen pierwszy pokrowiec na płytki, który pokazujesz wygląda świetnie ;-)
OdpowiedzUsuńTeż mam kilka takich pokrowców, uwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńPłytek do stemplowania to ja mam od groma, ale zamiast pokrowca przechowuję je po prostu w pudełeczku po jakimś zestawie kosmetyków. Moje płytki w większości pochodzą z MoYou London, więc mają kartoniki, które zabezpieczają je przed porysowaniem, więc takie pudełko jest w porządku :)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie już życia bez takich pokrowców - mam już 3, takie maleństwo na małe płytki, ten na 20 prostokątnych i jeszcze pokrowiec od BLP na największe płytki :D
OdpowiedzUsuń