Top 5 | Lakiery na Jesień
Uwielbiam zmiany pór roku, cudownie jest móc razem z nimi zmieniać dodatki, ubrania i oczywiście lakiery. Zawsze ciągnęło mnie do ciemnych kolorów, uważam ze czarne ubrania są najładniejsze i gdybym mogła nosiła bym tylko czarny, w przypadku paznokci lubię gdy ten kolor jest ciemny ale niekoniecznie czarny, głęboka czerwień, bordo lub granat podoba mi się wszystko co daje mocny akcent kolorystyczny. Moje top 5 może was lekko zaskoczyć nie ma w nim odcieni Nude ani żadnych pasteli, są tu fanki ciemnego, mocnego manicure?
Indigo Call me Angelina
Odcień fioletu z domieszką szarości, kolor jest stonowany, pasuje do wszystkiego, przy czym jednocześnie jest niebanalny i raczej nie spotkanie go w żadnej innej firmie. Przykuwa uwagę, dostałam o niego sporo pytań, ale to co mnie w nim urzekło to, jego nie nachalność, spokojnie mogę go nosić do pracy i w czasie ważniejszych spotkań nie wygląda zbyt "agresywnie" nawet przy długich paznokciach. Najdelikatniejszy kolor z mojego top 5.
Indigo Glam Mom
Najładniejszy odcień zieleni z jakim miałam do czynienia, Glam Mom powala na kolana i nie pozostawia nikogo obojętnym na swój urok. Jeżeli nosicie ciemne kolory to zapewniam Was że chcecie i musicie go mieć, bo to jest 5ml czystego piękna. Nie jest to taka oczywista zieleń, zachowuje się inaczej w zależności od oświetlenia, może momentami być nawet morski. Dla mnie w świetle dziennym jest to głęboka butelkowa zieleń, pięknie wygląda ze złotą biżuterią i pasuje do większości karnacji.
Indigo One Night in Paris
Znowu fiolet aż sama sobie się dziwie, zawsze myślałam że to nie jest mój odcień. Natomiast w wersji ciemnej śliwki wygląda obłędnie, w przypadku tego koloru miałam trochę problemów w kryciem, potrzebowałam trzech warstw (w przypadku dwóch pierwszych kolorów wystarczy 1-2, ich krycie jest genialne) jest to jeden z tych kolorów który może wyglądać jak czarny, jest na tyle ciemny że pewnie tylko właścicielka widzi jego prawdziwą barwę, natomiast to wcale mi nie przeszkadza w uwielbianiu.
Indigo Bonjour Bonne Nuit
Głęboki odcień turkusu z delikatnym dodatkiem granatu, brzmi dość tajemniczo. Oglądając grafikę na stronie internetowej sklepu można błędnie założyć że jest to ciemna zieleń, natomiast na żywo wyraźnie widać że mamy do czynienia z ciemnym niebieskim co najwyżej zabarwionym delikatnie zielenią. I właśnie ta nie oczywistość podoba mi się w nim najbardziej, nie nudzi się nawet jeżeli bardzo długo noszę go na paznokciach.
Indigo Mr Black
Ta lista nie mogła by nie uwzględniać, najlepszej czerni z jaką miałam od czynienia od początku mojej przygody z malowaniem. Krycie przy dwóch warstwach, zero problemu z marszczeniem i przyjemna kremowa konsystencja, jeżeli kiedykolwiek miałyście problemy ze znalezieniem hybrydy do malowania wzorów, konieczne zwróćcie uwagę na Mr Black jego pigmentacja umożliwia malowanie lini bez konieczności poprawiania.
Pewnie małym skandalem jest brak na jesienniej liście koloru czerwonego :D już tłumaczę, jestem totalnie zakochana w Indigo Fireman ale go nie mam, miałam nim pomalowane paznokcie na szkoleniu, teraz cały czas o nim myślę i jak tylko pogoda w Poznaniu się uspokoi to jadę do sklepu. Aktualnie nie mogę wpisać żadnej innej czerwieni bo wiem że chce Fireman :D taka mała obsesja.
Kolory z drugiego zdjecia postu sa przepiekne :)
OdpowiedzUsuńOj czarne ubrania też bardzo chętnie noszę - jednak żeby nie wyglądać na zbyt "smutną" staram się też nosić ubrania w innych kolorach. Co do lakierów, wybrałaś naprawdę ładne i takie nieoczywiste odcienie. Myślę, że gdybym miała u siebie te same lakiery też bardzo bym się z nimi polubiła :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam Bed Of Roses jeśli chodzi o Indigo :)
OdpowiedzUsuńA używasz może lakierów Nailac? dużo o nich słychać ostatnio i zbieram opinie, zanim kupię zestaw startowy.
OdpowiedzUsuńHej, chyba jeszcze o nich nie słyszałam, też poczekam na pierwsze recenzje u dziewczyn :)
UsuńYour nails look amazing! You are so clever, thanks for the share. Keep up the posts!
OdpowiedzUsuńScarlett