Gdzie kupić Followersów? Instagram, Facebook, Blog
Tytuł tego posta to tak zwany clickbait, to znaczy prawie bo w tym poście mam zamiar odpowiedzieć na to pytanie i dać Wam konkretny link do sklepu. Natomiast clickbait'y często są tylko zmyłką po to żeby kliknąć w dany link stosują je nie tylko blogerzy, ale również wiele portali informacyjnych. Chciałam się trochę pożalić na to co ostatnio mnie boli w internecie są to nie tylko clickbait'y ale również Follow za Follow, Follow i za parę godzin unFollow, Follow bo konkursiwo i unFollow bo nie wygrałam....
Follow i za parę godzin unFollow
Dość popularna praktyka, ktoś zaczyna Ciebie obserwować i na drugi dzień już go nie ma. Co to ma na celu? W założeniu podobno sprawia to że osoba zaobserwowana wejdzie na profil i trochę na zasadzie wzajemności zaobserwuje też nas. za parę godzin przestajemy ją obserwować i voilà mamy nowego followersa. Proste prawda? Ale jak się w tym wszystkim połapać? Jak pamiętać jakie profile lubimy na prawdę, a jakie tylko wodzimy za nos? Otóż są już do tego programy, nie żartuje. Jest program który będzie to robił za nas... [klik] nawet jest 3 dni w gratisie, więc można testować tą taktykę. Ja tego nie robię, szczerze to nie wydaje mi się żeby to działało, mam wrażenie że bardziej zniechęca. Natomiast pokażę wam na jak na moim, raczej małym koncie Insta wygląda dzienny ruch właśnie z tytułu tego działania.
Jak widzicie od początku miesiąca odeszły ode mnie 83 osoby, niektóre w tym czasie odeszły dwa razy. Boty często obserwują po kilka razy profil żeby zwiększyć szansę bycia zauważonym. Czy się tym przejmuje? Nie specjalnie, ale wolała bym żeby ten sztuczny ruch nie zaśmiecał mi tablicy z powiadomieniami bo mogę przegapić wartościowy komentarz lub pytanie od dziewczyny która też interesuje się paznokciami.
Deszcz serduszek
Kolejny bot, tym razem chodzi o lajkowanie wszystkiego co zawiera konkretny tag. Profil Rafał Maślak lajkuje i robi komentarz :) super #semilac , profil Przemek Saleta #pasja oczywiście jest tego dużo więcej ja zauważyłam te dwie zależności. Obawiam się że Ci Panowie nie lubią moich zdjęć na prawdę, tylko próbują zbudować swoje konta. O ile Pana Przemka bym przeżyła to już brak prawdziwych lajków od Pana Rafała mnie boli bo chyba ma jakiś biznes związany z paznokciami.
No ale do rzeczy, Wy też tak możecie jest do tego bot [klik] oczywiście płatny ale czego się nie zrobi dla internetowej sławy.
Po prostu kup Followersów
Można kupić, ceny są różne w zależności od "jakości" kupionych obserwatorów, ta strona oferuje darmowy test [klik] a ta strona ma dużo pozytywnych komentarzy [klik] chyba najlepsza metoda, bo nie zaśmieca się kont innym osobom. A przecież chodzi o liczbę followersów, to ona jest najważniejsza.
Jak poznać kto kupuje?
Czasami widać to po ilości lajków pod jego zdjęciami, mamy tysiące folowersów i ledwo dobijamy do 100 serduszek to znaczy zbudowaliśmy kolosa na glinianych nogach. Rozumiem że może to kogoś razić ale w sumie internet jest takim miejscem w którym:
Hejt się nie sprawdza, jeżeli denerwują was jakieś profile lub osoby to można je po prostu zablokować i zapomnieć że istnieją ;-) Ja tak robię, nie mam czasu na stresowanie się, czy odpowiadanie na docinki w komentarzach.
Jeżeli dopiero zaczynacie lub boli Was że Wasze konta stoją w miejscu, mam dla was propozycje w pierwszej kolejności wyluzujcie, bo podobno prawdziwa sława to jest od 40tyś w górę co w Polsce jest ciężko zbudować. Po drugie kolos na glinianych nogach to nie powód do dumy a, mała ilość followersów nie świadczy o waszym talencie. Jeżeli chciały byście pokazać mi swoje konta proszę zostawcie linki w komentarzach :)
Follow i za parę godzin unFollow
Dość popularna praktyka, ktoś zaczyna Ciebie obserwować i na drugi dzień już go nie ma. Co to ma na celu? W założeniu podobno sprawia to że osoba zaobserwowana wejdzie na profil i trochę na zasadzie wzajemności zaobserwuje też nas. za parę godzin przestajemy ją obserwować i voilà mamy nowego followersa. Proste prawda? Ale jak się w tym wszystkim połapać? Jak pamiętać jakie profile lubimy na prawdę, a jakie tylko wodzimy za nos? Otóż są już do tego programy, nie żartuje. Jest program który będzie to robił za nas... [klik] nawet jest 3 dni w gratisie, więc można testować tą taktykę. Ja tego nie robię, szczerze to nie wydaje mi się żeby to działało, mam wrażenie że bardziej zniechęca. Natomiast pokażę wam na jak na moim, raczej małym koncie Insta wygląda dzienny ruch właśnie z tytułu tego działania.
Data | Ilu zostało | Followersi | Ilu odeszło |
1 styczeń 2018 | 5 | 14 | -9 |
2 styczeń 2018 | 92 | 99 | -7 |
3 styczeń 2018 | 127 | 137 | -10 |
4 styczeń 2018 | 74 | 80 | -6 |
5 styczeń 2018 | 76 | 86 | -10 |
6 styczeń 2018 | 40 | 49 | -9 |
7 styczeń 2018 | 37 | 42 | -5 |
8 styczeń 2018 | 29 | 38 | -9 |
9 styczeń 2018 | 42 | 48 | -6 |
10 styczeń 2018 | 18 | 30 | -12 |
Suma | 540 | 623 | -83 |
Jak widzicie od początku miesiąca odeszły ode mnie 83 osoby, niektóre w tym czasie odeszły dwa razy. Boty często obserwują po kilka razy profil żeby zwiększyć szansę bycia zauważonym. Czy się tym przejmuje? Nie specjalnie, ale wolała bym żeby ten sztuczny ruch nie zaśmiecał mi tablicy z powiadomieniami bo mogę przegapić wartościowy komentarz lub pytanie od dziewczyny która też interesuje się paznokciami.
Deszcz serduszek
Kolejny bot, tym razem chodzi o lajkowanie wszystkiego co zawiera konkretny tag. Profil Rafał Maślak lajkuje i robi komentarz :) super #semilac , profil Przemek Saleta #pasja oczywiście jest tego dużo więcej ja zauważyłam te dwie zależności. Obawiam się że Ci Panowie nie lubią moich zdjęć na prawdę, tylko próbują zbudować swoje konta. O ile Pana Przemka bym przeżyła to już brak prawdziwych lajków od Pana Rafała mnie boli bo chyba ma jakiś biznes związany z paznokciami.
No ale do rzeczy, Wy też tak możecie jest do tego bot [klik] oczywiście płatny ale czego się nie zrobi dla internetowej sławy.
Po prostu kup Followersów
Można kupić, ceny są różne w zależności od "jakości" kupionych obserwatorów, ta strona oferuje darmowy test [klik] a ta strona ma dużo pozytywnych komentarzy [klik] chyba najlepsza metoda, bo nie zaśmieca się kont innym osobom. A przecież chodzi o liczbę followersów, to ona jest najważniejsza.
Jak poznać kto kupuje?
Czasami widać to po ilości lajków pod jego zdjęciami, mamy tysiące folowersów i ledwo dobijamy do 100 serduszek to znaczy zbudowaliśmy kolosa na glinianych nogach. Rozumiem że może to kogoś razić ale w sumie internet jest takim miejscem w którym:
Największą karą dla blogera jest Twoja obojętność, niewchodzenie na stronę, niekomentowanie, nie poświęcanie mu Twojego czasu. Każde wejście, każdy komentarz nawet ten negatywny poprawia nasze statystyki.
Hejt się nie sprawdza, jeżeli denerwują was jakieś profile lub osoby to można je po prostu zablokować i zapomnieć że istnieją ;-) Ja tak robię, nie mam czasu na stresowanie się, czy odpowiadanie na docinki w komentarzach.
Jeżeli dopiero zaczynacie lub boli Was że Wasze konta stoją w miejscu, mam dla was propozycje w pierwszej kolejności wyluzujcie, bo podobno prawdziwa sława to jest od 40tyś w górę co w Polsce jest ciężko zbudować. Po drugie kolos na glinianych nogach to nie powód do dumy a, mała ilość followersów nie świadczy o waszym talencie. Jeżeli chciały byście pokazać mi swoje konta proszę zostawcie linki w komentarzach :)
Ja mam podejście inne od bardzo dużej ilości osób. Mam małe konto na insta (przez włamanie i usunięcie buduję je od nowa). Natomiast osoby, które mnie obserwują aktywnie biorą udział, odpowiadają na pytania itp. Część z tych osób (znaczną większość) kojarzę po nickach i sama odwiedzam ich profile! Za chwilę moim zdaniem nie będzie się liczyła ilość (bo już można ją kupić), ale jakość! OBY!:)
OdpowiedzUsuńFajny post. Ja nie mam jakiegoś ogromnego konta na IG i w życiu do głowy mi nie przyszło, żeby kupić followersów - wydaje mi się to za sztuczne. Wolę mieć mniej osób, ale takich, które chcą mnie obserwować, komentować moje prace i po prostu ze mną być :-)
OdpowiedzUsuńFaktycznie chwytliwa nazwa wpisu :D
OdpowiedzUsuńwolę żeby lubiło mój profil 100 osób wartościowych niż 100 tych na niby co nic nie wniosą, ale zauważyłam, że są osoby, nawet wśród "nas", które korzystają z podobnych usług :)
OdpowiedzUsuńMnie ogromnie wkurza to obserwowanie tylko po to, że ktoś liczy na to, że także zacznę go obserwować oraz komentarze niezwiązane w ogóle ze zdjęciem - tego jest po prostu ogrom. Często blokuje takie osoby żeby nie mieć spamu pod zdjęciami.
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny wpis :D
OdpowiedzUsuńJa zapraszam www.instagram.com/princess.malpka
Usuńbardzo chciałabym zbudować społeczność prawdziwą, reagującą, same cyferki mnie nie interesują, choć przyznam, że kiedy widzisz u kogoś setki odsłon każdego dnia, to robi wrażenie...
OdpowiedzUsuńjeśli masz ochotę, zajrzyj: http://duochrome.blogspot.com/
Korzystam z dobrej usługi już od ponad roku www.bigangram.com
OdpowiedzUsuńNie korzystam i raczej nie będę. Kupiwanie fallowersow to jak kupowanie fana. Wydasz kase a gosc i tak ma cie w dupie, więc i po co? Wkurza mnie ten nowy algorytm na insta ale coz trzeba przez niego przejsc. Jesli masz ochote zapraszam na swoj profil o nazwie SIMPLIKO. POZDRAWIAM KAROLINA
OdpowiedzUsuńNie potrafiłabym kupić followersów - to oszukiwanie samej siebie. A obserwowanie i odobserwowywanie... no cóż, nie mam czasu na takie praktyki :-P Natomiast jeśli ktoś ma parcie na szkło i nie zależy mu na kontakcie z ludźmi tylko na pustych liczbach, to proszę bardzo. I tak kiedyś to wyjdzie ;-)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAMY do mnie
OdpowiedzUsuń