Semilac Thermal | 643 Cherry&White
Nie mogłam przejść obok tej kolekcji obojętnie, kilka dni po premierze odwiedziłam Akademię Semilac w celu nabycia kilku kolorów. Zależało mi na obejrzeniu wzornika na żywo, zdjęcia które do tej pory pojawiły się w internecie były bardzo "komputerowe" i ciężko z nich cokolwiek wywnioskować. Niestety z obejrzeniem wzornika miałam mały problem, na dworze były 3 stopnie więc moje dłonie były strasznie zimne i jedyne co byłam w stanie zobaczyć to zimne wersje kolorów, poprosiłam wiec Panią ekspedientkę o pomoc przy wyborze koloru z najbardziej ekstremalną zmianą barwy. Wróciłam do domu z kolorem 643 Cherry&White i jeżeli zależy Wam na efekcie wow to koniecznie kupcie właśnie ten kolor.
To co jest charakterystyczne dla wszystkich lakierów termicznych to to że wykończenie kolorów jest bardziej w kierunku transparentnym, a nie kremowym. Jednak żebyśmy się dobrze zrozumiały, z łatwością możemy uzyskać tym kolorem pełne krycie (w moim przypadku 3 warstwy), natomiast wykończenie jest bardziej krystaliczne niż w przypadku kremowych kolorów. Miałam trochę zabawy podczas malowania, chyba głównie przez tą ekstremalną różnicę kolorów i słabe światło na dworze, zupełnie nie widziałam czy aplikuje go poprawnie. Cała trudność polegała na tym że podczas malowania mamy kolor Cherry bo jest chłodno, podczas utwardzania w lampie paznokcie się rozgrzewają i mamy kolor White który jest mleczną bielą, wyciągam z pod lampy paznokcie stygną i są już w kolorze Cherry który ma idealne krycie ale White wymagał poprawki więc jadę z kolejną warstwą już na czuja, bo w sumie nie wiem jak z kryciem White. No ale przebrnęłam przez to, kolejna gimnastyka dotyczyła już wykonania zdjęć, w końcu zdecydowałam się na użycie wody, mam wrażenie że w u mnie w domu było po prostu za zimno i paznokcie cały czas były w kolorze Cherry. Warto dodać że obydwa kolory z tego duetu są śliczne i absolutnie nie przeszkadza mi to że zmiana jest albo w jednym, albo w drugim kierunku ale zawsze całkowita.
Wiele dziewczyn pisało że zmiana jest zbyt ekstremalna i zależy im na bardziej subtelnym efekcie ombre, w kolekcji Thermal jest kilka kolorów które by odpowiadały tym preferencją. Natomiast tak jak już wcześniej wspominałam na żywo nie byłam w stanie dostrzec w nich na tyle wyraźnego przejścia żeby mnie skusiły, warty uwagi był jeszcze kolor Plum&Blue 644 który zmienia się z fioletu w jasny błękit i to przejście też jest dość widoczne. Natomiast moim osobistym problemem z lakierami termalnymi jest to że mam albo ciepłe albo zimne dłonie/paznokcie wiec efekt ombre u mnie nie występuje nawet przy tak długiej płytce kolor jest jednolity, natomiast to co uwielbiam robić mając termiczne lakiery na paznokciach to myć naczynia :D
To co jest charakterystyczne dla wszystkich lakierów termicznych to to że wykończenie kolorów jest bardziej w kierunku transparentnym, a nie kremowym. Jednak żebyśmy się dobrze zrozumiały, z łatwością możemy uzyskać tym kolorem pełne krycie (w moim przypadku 3 warstwy), natomiast wykończenie jest bardziej krystaliczne niż w przypadku kremowych kolorów. Miałam trochę zabawy podczas malowania, chyba głównie przez tą ekstremalną różnicę kolorów i słabe światło na dworze, zupełnie nie widziałam czy aplikuje go poprawnie. Cała trudność polegała na tym że podczas malowania mamy kolor Cherry bo jest chłodno, podczas utwardzania w lampie paznokcie się rozgrzewają i mamy kolor White który jest mleczną bielą, wyciągam z pod lampy paznokcie stygną i są już w kolorze Cherry który ma idealne krycie ale White wymagał poprawki więc jadę z kolejną warstwą już na czuja, bo w sumie nie wiem jak z kryciem White. No ale przebrnęłam przez to, kolejna gimnastyka dotyczyła już wykonania zdjęć, w końcu zdecydowałam się na użycie wody, mam wrażenie że w u mnie w domu było po prostu za zimno i paznokcie cały czas były w kolorze Cherry. Warto dodać że obydwa kolory z tego duetu są śliczne i absolutnie nie przeszkadza mi to że zmiana jest albo w jednym, albo w drugim kierunku ale zawsze całkowita.
Wiele dziewczyn pisało że zmiana jest zbyt ekstremalna i zależy im na bardziej subtelnym efekcie ombre, w kolekcji Thermal jest kilka kolorów które by odpowiadały tym preferencją. Natomiast tak jak już wcześniej wspominałam na żywo nie byłam w stanie dostrzec w nich na tyle wyraźnego przejścia żeby mnie skusiły, warty uwagi był jeszcze kolor Plum&Blue 644 który zmienia się z fioletu w jasny błękit i to przejście też jest dość widoczne. Natomiast moim osobistym problemem z lakierami termalnymi jest to że mam albo ciepłe albo zimne dłonie/paznokcie wiec efekt ombre u mnie nie występuje nawet przy tak długiej płytce kolor jest jednolity, natomiast to co uwielbiam robić mając termiczne lakiery na paznokciach to myć naczynia :D
Faktycznie świetne połączenie kolorów, w Neonail dość kiepsko im sie to udało:/
OdpowiedzUsuńPrzeciez Neonail Twisted pink wygląda prawie identycznie
UsuńMi sie srednio ten efekt podoba. Moze za duza roznica kolorow.
OdpowiedzUsuńale świetny efekt! :)
OdpowiedzUsuńPiękny róż, ale z tym drugim kolorem nie wygląda korzystnie :/
OdpowiedzUsuńSuper lakier, posiadam jeden lakier termiczny i mam te szczęście, że nie posiadam problemu i zawsze mam efekt ombre. Bardzo efektowna stylizacja :)
OdpowiedzUsuń