Minimalistyczne zdobienie | Indigo Good Idea
Minimalizm jest zagadnieniem które niezwykle mnie inspiruje, wiem że w najbardziej radykalnej odmianie zapewne nie istnieje w nim problem zdobień bo po prostu nie maluje się paznokci, natomiast malowanie sprawia mi ogromną przyjemność i nie widzę powodu by z niego rezygnować. Czuje że minimalizm pozwala nam skupić się na naszych pasjach i zainteresowaniach, bo eliminujemy z życia elementy "zbędne". Jeżeli też interesujecie się tą tematyką proszę napiszcie mi jak Wy rozumienie minimalistyczne zdobienie paznokci?
Kolor bazowy to Good Idea pochodzi z najnowszej kolekcji stworzonej we współpracy Natalii Siwiec z Indigo, kolekcja nawiązuje do macierzyństwa ale bez obaw ja nie mam dzieci i mimo wszystko uważam że to najlepsza kolekcja od lat. Jeżeli jeszcze jej nie znacie koniecznie zerknijcie do sklepu on line, jeśli coś wam wpadnie w oko szybko się decydujcie bo kolory z Mama Style bardzo szybko się sprzedają. Wracając do naszej dzisiejszej gwiazdy Good Idea to kolor pół transparentny, możemy jednak budować jego krycie, podejrzewam że przy 3-4 warstwach można już osiągnąć pełne krycie. Jednak dla mnie w tym zdobieniu ważny był właśnie ten transparentny efekt, zdobienie widziałam już wcześniej na Pinterest i niezwykle mi się spodobało, ale wtedy nie miałam lakieru który by się nadawał jako właśnie taka pół transparentna baza.
Good Idea to jaśniutki, delikatny, mleczny beż natychmiast optycznie odświeża i rozjaśnia dłonie uwielbiam ten efekt i z pewnością ten lakier trafia do mojej ulubionej piątki. Lakier ma dość gęstą konsystencje dzięki temu można precyzyjnie malować okolice skórek bez ich zalewania. Przy tym zdobieniu aplikowałam dwie warstwy, w sumie przesadziłam powinnam poprzestać na jednej ale pomalowałam kciuk drugi raz i już później nie mogłam się z tego wyplątać. Czarne kropeczki zrobione są lakierem Mr. Black wystarczyła jedna malutka kropka z koloru by uzyskać efekt ze zdjęcia. Niesamowicie podoba mi się efekt, przyciąga spojrzenie ale nie męczy, czasami skomplikowane wieloelementowe zdobienia po trzech dniach noszenia wywołują we mnie chęć natychmiastowego ściągnięcia, nie wiem czy też tak macie, może to efekt przyzwyczajenia do klasycznych jednokolorowych paznokci.
Zdecydowanie minimalizm w takiej formie - czytaj paznokcie - to moja bajka. Idealnie nadaje się do pracy, ale jednocześnie jest elegancki na randkę, czy może być sportowy na siłownie - uzupełniając go odpowiednią garderobą jest uniwersalny w każdym przypadku i to mi się najbardziej w nim podoba :)
OdpowiedzUsuńPieknie wygladaja, choc ja bym takich u siebie raczej nie akceptowala. Ty masz piekna plytke, ja takiej nie mam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna propozycja dla osób, których w pracy obowiązuje dress code i nie mogą poszaleć z kolorami. Niby nic a jednak nie jest tak całkiem nudno :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam minimalizm :) przepiękne zdobienie :)
OdpowiedzUsuńCzasami minimalistyczne wersje wyglądają o wiele lepiej :)
OdpowiedzUsuńAle urosły Ci pazurki :) Uwielbiam to zdobienie ;)
OdpowiedzUsuń