Porównanie peelingów do ust. Lush vs. Pat&Rub
Peelingi do ust są produktami zbędnymi nie potrzebujemy ich żeby być szczęśliwe :-) da się je zastąpić mieszanką cukru i miodu lub szczoteczką, dlaczego je kupujemy? Nie wiem, mam dwa...
Cena i dostępność:
Lush nie jest dostępny w Polsce, no nie w sklepach stacjonarnych na allegro oczywiście można go dostać. Ja nie chciałam go zamawiać z allegro bo w przypadku produktów z krótką datą ważności lepiej jest mieć pewność co do tego kiedy były otwierane. Peeling do ust z Lush bardzo długo miałam na liście do kupienia i w końcu przy pomocy koleżanki się udało go kupić. Cena około 10 Euro
Pat&Rub jest dostępny u nas na wyciągnięcie ręki w każdej Sephorze lub bezpośrednio ze strony internetowej Pat&Rub [klik do sklepu] możemy zamówić produkt który również jest peelingiem do ust, również naturalny skład i bardzo zbliżony cenowo do tego Lushowego. Cena 49zł
Pat&Rub jest dostępny u nas na wyciągnięcie ręki w każdej Sephorze lub bezpośrednio ze strony internetowej Pat&Rub [klik do sklepu] możemy zamówić produkt który również jest peelingiem do ust, również naturalny skład i bardzo zbliżony cenowo do tego Lushowego. Cena 49zł
Skład:
Zapach:
Lush Zetknięcie z internetową legendą było bolesne bo już dawno nie czułam tak sztucznego i chemicznego zapachu gumy balonowej, bardziej przypomina syrop na kaszel ;-)Róża to nie jest mój ulubiony zapach, ale w tym wydaniu jest on bardzo subtelny i nie przeszkadza mi aż tak, przyznaje że nie zaryzykowała bym z zapachem kawy który jest dostępny również na ich stronie.
Konststencja:
Drobinki ścierne w Lush są drobne i ciężko go wydobyć ze słoiczka, jak masz długie paznokcie to jest po praktycznie nie możliwe bez dostawania się produktu pod. Całość jest dość zbita i bardzo lepka.
Pat&Rub dobinki są zdecydowanie grubsze i bardziej sypkie lżej nabiera się je na palec i nie są lepiące. Dużo przyjemniej się go używa.
Czy warto wydać na scrub do ust 50zł? Nadal uważam że nie. A czy kupie kolejną taką nowość? Pewnie tak... eh...
Pat&Rub dobinki są zdecydowanie grubsze i bardziej sypkie lżej nabiera się je na palec i nie są lepiące. Dużo przyjemniej się go używa.
Werdykt:
W mojej ocenie wygrywa produkt Pat&Rub jego działanie jest minimalnie lepsze przez rozmiar drobinek, dodatkowo użyli w produkcji xylitol który nie powoduje próchnicy więc spokojnie można go użyć przed snem. Przykro mi że tyle czasu polowałam na Lush gdy pod nosem miałam dużo lepszy produkt zrobiony w Polsce.Czy warto wydać na scrub do ust 50zł? Nadal uważam że nie. A czy kupie kolejną taką nowość? Pewnie tak... eh...
Zgadzam się, wydobycie peelingu z lush'a szczególnie jak się ma długie paznokcie to koszmar;/
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam takiego peelingu do ust, zawsze robię sama. Fajna sprawa, bo usta po takim peelingu wyglądają bosko!
OdpowiedzUsuńA ja mam dwa peelingi do ust ze Starej Mydlarni- koszt jakieś 12zł/sztuka. Są bardzo fajnym gadżetem, ale też dobrze pielęgnują usta :)
OdpowiedzUsuńSama bym tyle nie wydała na takiego cudaka, ALE twierdzę tak, patrząc na moje bieżące zarobki - kto wie, co kiedyś w przyszłości strzeli mi do głowy :D Pamiętam, jak ze 4 lata temu twierdziłam, że np. pędzle to zupełnie zbędne wydatki i na pewno nie wydam kilku dych na takie wymysły ;p
OdpowiedzUsuńJa używam pomadki peelingującej Sylveco i sprawdza się bardzo fajnie, ale a) trochę średnio zachwyca mnie jej zapach b) w lato forma sztyftu raczej nie zdawała egzaminu c) nadal uważam taki produkt za małą fanaberię i nie sądzę, żeby był niezbędnikiem niezależnie od ceny :)